Nie ma to jak Sława!

Nie ma to jak Sława!

Ziemia lubuska jest doskonałą alternatywą dla przeludnionych jezior mazurskich. Jako, że te ostatnie cieszą się dużym zainteresowaniem urlopowiczów, posiadają tez niemałe ceny. Tymczasem na Pojezierzu Sławskim, któremu urody bynajmniej odmówić nie można, da się znacznie taniej, a równie interesująco spędzić czas wakacji. Sieć dziesięciu jezior pozwala na długotrwałe wyprawy kajakowe, podczas których ogląda się ciągle nowe widoki. Warto przy tym wybrać laminowaną mapę – na jeziorze może się trafić rozmaita pogoda, a i czasem niewprawny kajakarz może zalać wnętrze kajaka przy błędnym posunięciu wiosła. Ciekawostką Sławy, miasta, od którego pochodzi nazwa pojezierza, jest pierwsza w Polsce Aleja Gwiazd Bluesa. Mają tu swe odciśnięte dłonie między innymi następujący artyści: Sławomir Wierzcholski z Nocnej Zmiany Bluesa i Magda Piskorczyk. Odbywające się w okolicy koncerty bluesowe ściągają zażyłych wielbicieli tego nurtu muzycznego. Dla tych, którzy natomiast cenią atrakcje przyrodnicze, punktem obowiązkowym podczas odwiedzania Sławy będzie park. Mają tam swoją siedzibę bluszcz pospolity, w niezwykle dużej populacji (ewenement na skalę kraju) oraz najgrubsza sosna czarna Polski. Z racji specyficznego ukształtowania terenu i bogatych siedlisk wokół jezior można tutaj spotkać liczne gatunki ptactwa wodnego i błotnego. Dobrze jest się zaopatrzyć w lornetkę, zwłaszcza, jeśli jest się mieszczuchem nienawykłym do cichego chodzenia i może nie być okazji do patrzenia z bliska.